Rozmowy przy kawie (20)
Joasiu, czytać czytałam, ale bark było i czasu i nastroju by się odzywać zawstydzony Taka prawda zaniemówił
Danusiu, to Twój eM ma szczęście do synów bardzo szczęśliwy U nas w rodzinie pokoleniu mojej córci, odwrotnie jak w pokoleniu moim i moich braci i kuzynów, niemal same dziewczynki (tylko jeden rodzynek-Bolko). Może Aga przełamie impas, bo moi kuzynowie na razie mają po 1 wnuczce. Słowem, znowu dziewuszki. Na starszą bratanicę liczyć nie można, bo ona ani za mąż wychodzić nie chce, a o dzieciach ani mowy, przynajmniej na razie, nie ma. A jest w wieku Twojego pasierba. Więc powoli mogłaby myśleć i o rodzinie.
Odkurzyłam cały dom. Na okoliczność wywlekłam lux machinę czyli odkurzacz wodny i turboszczotkę. Po zawartości bębna po odkurzaniu dobitnie było widać, jak baaaardzo dom potrzebował odświeżenia zmieszany Jeszcze tylko przejadę się na mopie i na dziś kończę. Wysprzątać i to nawet nie generalnie 160m2, przez jedną osobę, to jest niezły wysiłek bardzo szczęśliwy
Wcześniej uzupełniłam ptasią stołówkę, a choinkę wywlekłam w okolice kompostu i zajmę się nią wiosną. O dziwo okazało się, że przeoczyłam jedną bobmkę w kształcie smoka wawelskiego. Jak widać może i smoka nie zauważyć oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM