Rozmowy przy kawie (20)
Dzień dobry! U nas pokrywa śnieżna uzupełniana jest głównie nocą i w ilościach bardzo umiarkowanych.
Kredka wczoraj znów rozmontowała ogrodzenie przy kompostowniku i po obchodzie osiedla zameldowała się u sąsiadki, z którą spędziła urocze popołudnie i wieczór wylegując się na największej kanapie i pojadając obierki z marchwi... Sąsiadka wyglądała na taką, co chętnie pieska adoptuje diabeł
Joasiu no ja to dobrze rozumiem, u nas to wygląda tak, że jak pojawia się większa kasa, natychmiast się któryś z samochodów rozkracza i trzeba pozbyć się większości tego, co wpłynęło. Bo rozkracza się zwykle konkretnie, co najmniej na tysiaka albo więcej.
Janeczko dzięki za słowa otuchy, najgorsza jest niepewność i totalne omijanie tematu przez kierownictwo. Ale szacunek dla pracowników zawsze był w tej instytucji głęboko deficytowym towarem. Dziś nowela ustawy wchodzi w życie, więc licznik zaczyna bić.
Misiu, Iwonko kolorowo u Was! U mnie hipki dopiero w niskich pąkach. W za to kupił prymulki, ale one jakoś szybko zdychają.
Wszystkim Babciom i Dziadkom moc serdeczności i wysokich emerytur!


  PRZEJDŹ NA FORUM