Rozmowy przy kawie (20)
Iwonko witam w tę pięknie mroźną noc (-13C). Tata były panczenista czyli Młody jak nic wdał się w Tatę. Jeździ świetnie ale pewnie wszedł na lód zaraz po tym jak pozbył się pieluch i nic dziwnego, że lód jest dla niego taki przyjazny. My wnuka oddaliśmy instruktorowi po raz pierwszy jak miał 3 lata i jak patrzę na niego teraz jak jeździ na nartach to aż się rozczulam.


  PRZEJDŹ NA FORUM