Rozmowy przy kawie (20) |
Wyżyłam się ze śniegiem.... trzy godziny latania z łopatą. Ogród odśnieżony, wszystkie drzewa i krzewy mają zapas wody. Iglaki młode odśnieżone, bo im się gałązki wyginały.... Muszę śniegowce nabyć, bo całkiem buty i skarpety przemoczyłam.... |