U nas śniegu mało i mrozi. Pospałam. Teraz jakiś plan, by dnia tak pięknego nie zmarnować, chyb spacer do lasu...
Misiu, może w ciągu dnia się położysz? Rogalika do kawy łapię. Pati i R utulam cieplutko. Bezpiecznej drogi. Gosiu, nasze pierzaste teraz wolne chwilowo, podchodzą pod sam taras na schody. Sezonu jajcowego jeszcze nie zaczęły. A kuchnię mają bardzo wykwintna i urozmaiconą. Musze poczytać o tym blokowaniu... Dana, przyjaciel najwierniejszy. A wspomnienia zawsze zostają...
Dostawiam:
Dla tych, którzy zaczynają dzionek i tym, który już potrzebują pokrzepienia. Do miłego.
|