Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. |
Justynko a mnie się teraz zrobiło jedno zdjęcie widoczne. Misiu a żebyś widziała, pod jakim on sam jest wrażeniem Strasznie dużo frajdy mu sprawia takie pichcenie. To już koniec tej relacji, trza poczekać do następnego razu. Iwonko nooo... miód na moje serce bardzo chcę te drzwi naprawdę doprowadzić do świetności. Muszę jeszcze wyszukać jakieś ładne klamki i szyldy. A te kaczkę to na razie W. podżera w formie rozsmarowanej na kanapce. Błogość, jaka maluje się na jego obliczu to efekt smaku oraz świadomości spożywania owocu zakazanego Aniu tak, właśnie myślałam o namoczeniu i formowaniu. |