no to i mnie się już humor Flo udzielił z powodu kiepskich wieści rodzinnych...są takie dni gdy wolałabym być podrzutkiem znalezionym w oknie życia bez żadnej rodziny A że rok mamy parzysty, a w mojej rodzinie wszystko co przełomowe (dobre i złe) zdarza się w takie lata, mogę tylko oczekiwać dalszych atrakcji...to się chyba nigdy nie skończy, jak starsze pokolenie się zestarzeje i przestanie wywracać życie do góry nogami, to dojrzeje najmłodsze...
dobra, wyżaliłam się, a tymczasem trzeba dzieciom następne atrakcje, bo szału z nudów dostają....na razie dość dobrze sprawdziło się obciążenie ich sumień przypomnieniem, że matka ma urodziny wkrótce i dobre dzieci powinny mieć dla niej jakieś prezenty - siedzą i laurki smarują |