EwaM pisze:
Bea, sernik w porządku, nawet czasem można zjeść, tylko po co od razu napchać tam kokosu?
Oj, no jak nie lubisz, to nie musisz, ale jeśli ktoś chce, to może Ja chce, bo lubie, właściwie sernik to lubie najbardziej kokosowy.
Upiekłam Zupełnie sie nie chwalę ale wyszedł doskonale Tylko zrobiłam troche inny niz pisałam, bo zwyczajnie zapomniałam dodać kakao, no i nie miałam juz mąki orkiszowej, jak sie okazało i zrobiłam z żytniej. Zrobiłam tak: ciasto posypałam kakao, na to ser z kokosem i na wierzch kruszonka. Ale jest dobre Tylko tak sobie mysle, że ci, którzy sa początkujący w spożywaniu "wynalazków" dietetycznych, lepiej niech użyją cukru brzozowego (czyli ksylitolu) zamiast stewii, ja jestem juz przyzwyczajona i nie przeszkadza mi, ale jednak jest wyczuwalny jej smak, mimo, że ja uzywam takiej oczyszczonej, białej, to i tak jednak czuc ją trochę. Ale za to jaka przyjemność... Prawie "bezkarnie" wsunęłam dwa kawałki ciasta Nie bylo to nadprogramowe jedzenie, bo i tak musiałam cos zjeść, co godzinę-dwie biorę leki, które trzeba brać podczas posiłku, nie mam wyjścia, cos musze zjeść nawet wieczorem. Polecam sernik |