Rozmowy przy kawie (19)
Bogusiu, Ty zaprawiona w bojach z odchudzaniem i z sukcesami w tym zakresie jesteś skarbnicą wiedzy, więc ja chętnie będę czytać Twoje uwagi bardzo szczęśliwy. Ja też z tych co nie ćwiczą ale za to lubię poruszać się "po coś", np. unikam wind, jak zapomnę kupić czegoś w sklepie, to nie wysyłam synów tylko sama idę, często myję okna, idę do pracy kilometr na piechotę zamiast podjechać autobusem (sprawdziłam właśnie na Zumi, że to kilometr, ech, myślałam, że więcej lol). Jak przesanę spadać na wadze, to może zmuszę się do ćwiczeń zakręcony.
Basiu, z podanego przez Ciebie kalkulatora też czasami korzystam, bo ma sporo produktów w bazie bardzo szczęśliwy.
Niestety, my gotujemy na dwa fronty, dla siebie, żeby zgubić kilogramy i dla dzieci, żeby dodać im kilogramów. To faktycznie trudne, bo tyyyyle pokus w kuchni się czai zakręcony.

Wczoraj, zmęczona zimą i mrozami, zaczytałam się w realacjach z podróży do Jakucji. No, trzeba przyznać, że mają tam ludziska troszkę gorzej. Zwierzęta też, bo moda zimowa w Jakucji polega na naturalnych skórach zwierząt. Syntetyki nie dają rady.



  PRZEJDŹ NA FORUM