Kiedy zakwitną piwonie
Widzisz jak łatwo wzajemnie się wspierać się jeśli się posiada pamięć zapachów, smaków i obrazów. Ty napisałaś o wierzbówce, ja ją zobaczyłam we wspomnieniach i otworzyłam furtkę dla wspomnień Twoich i Zuzy. Takie wspomnienia znakomicie poprawiają nastrój.

Rozumiem Twój ból (także finansowy) z powodu złego funkcjonowania sprzętu IT. Ja zostałam tylko na niecały tydzień bez laptopa a czułam się jak bez ręki. A używam go tylko do celów prywatnych włączając w to bankowość internetową. A gdybym jeszcze na nim pracowała to byłaby już prawdziwa tragedia. Cóż, mogę Ci tylko z całego serca życzyć szybkiego uzdrowienia sytuacji.


  PRZEJDŹ NA FORUM