Kiedy zakwitną piwonie
A teraz zdjęcia z ostatniego dnia starego roku. wesoły
(Aha, przy okazji wychylenia kilku kieliszków z sąsiadem (trzeba było, bo się dawno nie widzieliśmy ;-)), wydało się, że tam na wsi to się ze mnie równo nabijają, że zdjęcia robię. lollollol No, cóż poradzę...

Goździki. Jakieś takie niezniszczalne.














Pisałam jesienią, że miałam niefart do sadzenia cebul, kupiłam a M wrzucił w siatce plastikowej do piwnicy i zapomniał o nich, mimo że przypominałam za każdym razem, jak jechaliśmy na działkę.
Ostatnim rzutem na taśmę - tu (pod korą) - przed świętami posadziłam hiacynty i śnieżniki. W donicach.
Przy okazji widać różnicę poziomu pomiędzy gliną przekopaną, spulchnioną, a tą ubitą na ścieżce.
Oczywiście cebule dostały nie glinę, tylko ziemię z worka, i jeszcze drenaż na spodzie.




To nasza ostatnia przedświąteczna praca, tworzona już grubo po zmroku, przy świetle latarni. lol
Dlatego zdjęcie zrobiłam dopiero po świętach, za dnia.
Zdążyłam tam posadzić cebule, głównie czosnki i narcyzy, zobaczymy czy zniechęcą karczownika od wygryzienia wiśni piłkowanej (już jedną podgryzł, na wiosnę). Został tu zrobiony dookoła drzewka rowek, z porządnym drenażem z piasku, na to lekka ziemia kompostowa. Cebule dostały grubą kołderkę z kory. Może zdążą się ukorzenić do wiosny i zakwitnąć. Zobaczymy.


Sąsiedzi po drugiej stronie strumyka, mieszkający za lasem, mają konie. Ale jeszcze się z nimi wszystkimi nie zapoznaliśmy.




Mamy jedną taką wierzbę z czerwonymi młodymi przyrostami, a druga ma bardziej pomarańczowe, jak się rozrosną to powinny fajnie wyglądać. Pewnie będzie je trzeba regularnie ciąć.










  PRZEJDŹ NA FORUM