Rozmowy przy kawie (19)
Witajcie Laseczki i Lasku
Rzutem na taśmę na koniec dnia roboczego robię wpis bo późnej to nie wiem czy dam radę. Mam kolędę

Januszu straszliwie zazdraszczam tego śniegu. Przy -18 życzyłabym sobie chociaż małej kołderki
Janinko Tobie to remontu w obecnym czasie to nie zazdraszczam. Obyś jak najszybciej przez niego przebrnęła.
A czy Ty masz jakąś ciepłotę w chałupce?
Marysiu bardzo duża prośba do Ciebie - czy byś mogła wstawić zdjęcie buźki Jaśka aniołek
Bogusiu w pełni rozumie Twoją i eMa, co najmniej, irytację w stosunku do "koleżanki"
Ja otrzymałam podobne podsumowanie własnej wytwórczości, ale nalewek. Nie przepadam za bardzo gęstymi nalewkami i takowych nie robię (na zasadzie grochówy co łycha w garze stoi) ale do głowy mi nigdy nie przyszło aby takowe krytykować albo mówić,że są niedobre.
Także efekt jest taki, że "koleżanka" nalewki nie dostanie, bo po cóż marnować.
Także rób swoje i bimbaj na takowe "recenzje"
Zuza dobra podpowiedź

Odnośnie tych snów i całości dyskusji.
Moja siora wraz z teściową odbyły podczas kolędy, 2 lat temu, rozmowę odnośnie kremacji i .....
Ogólnie proboszcz był na nie. Teściowa stwierdziła, że jest już na tyle stara, że jego odpowiedź niczym nie poparta jej nie satysfakcjonuje i cieszy się, że będzie pochowana na innym cmentarzu gdzie zawiaduje ksiądx którego zna ponad 30 lat i nie ma nic przeciw takim "ekstrawagancjom"

Usłyszałam ostatnio, że samych prochów po kremacji jest jakieś 5 kg a przecież nikt nie grzebie tak ojemnej urny. To co oni robią z tymi prochami?

A wiecie, że narodził się nowy szatan?
To Peru - taką informację uzyskał podczas kolędy jeden z pracowników.
Ręce mi "opadli"


  PRZEJDŹ NA FORUM