Rozmowy przy kawie (19) |
Dobry wieczór. Dzisiaj szybciutko bo jutro od ósmej zaczynam remont a jeszcze muszę parę rzeczy wynieść z pokoju, w którym będzie wykuwana ściana. Bolą mnie już nogi od tego kręcenia się w kółko. Skąd mi się nagromadziło znowu tyle różnych bambetli? Nie wiem. 5 lat temu robiłam wielką czystkę a tu masz, nic tylko odrosły. Na dodatek wpadłam na znakomity pomysł odmrożenia zamrażalnika jakbym nie miała innej pracy. Ale nie wiem, kiedy znowu będzie taki mróz, że szuflady z mrożonkami można wystawić na dwór i nic się nie rozmrozi. U mnie zapowiadają ocieplenie od jutra. Najważniejsze, że odmrażanie zakończone i mam spokój do następnej zimy. Kasiu wiesz ja już jestem trochę starszą panią i muszę szukać następcy i dlatego cieszę się, że przejmiesz pałeczkę. Do okrywania ogrodówek i róż sztamowych stosuję kaptury z agrowłókniny a kupowałam je w sklepie, który przywołał Janusz swoim linkiem do artykułu o materiałach do zabezpieczania roślin. Aniu maniu wiesz, że wczoraj wieczorem myślałam o Tobie i Twoim zięciu. Trzymam kciuki za Jego szybki powrót do zdrowia. Justynko kureczka śliczna a i biurko (widziałam u Dany) pięknie przystrojone. Aniu Sweety po pierwszym szoku pustego domu przyzwyczaisz się tak jak robiłaś to już wiele razy. Uściski i całusy dla Ciebie, żebyś nie była tak smutna. Misiu współczuję i pracy i wydatku i nerwów. Iwonko kiedyś kobiety stosowały gorsety. Ale aż 20 kg? Przytyłaś od zlotu? Nie wiem skąd chcesz gubić te kilogramy ale jeżeli celujesz w rozmiar 36 to może rzeczywiście uzbierasz tę dwudziestkę. Małgosiu jak zwykle masz rację. Pięknie podsumowałaś nasze forum. Bea też miałam wrażenie, jakbym czytała początek powieści SF. Ciekawa jestem co spowodowało u Ciebie ten stan i to nawet po obniżeniu gorączki. Miłego jutrzejszego dnia życzę i zaprzyjaźnionym gadułom i nieznajomym milczkom. Zaznaczam, że Ewa nie jest dla mnie milczkiem! -15C |