Kiedy zakwitną piwonie
Elu, u nas na razie chyba nie ma takich ptaszków, co to by były zainteresowane dziką różą i berberysem, bo po ostatniej zimie zostały. Ale są takie, co obrabiają szyszki na sosnach. Pewnie z czasem i te się pojawią, a posadzę tyle róż, że będzie i dla nas i dla ptaków. Z roku na rok pojawia się coraz więcej gatunków i zwierząt i owadów... no i chwastów też.

Basiu, dziękuję bardzo.aniołek

Janeczko, dziękuję za życzenia.aniołek
Ten kolor hortensji to chyba od pogody zależał, sama nie wiem, ciekawe jak będzie w nadchodzącym sezonie?
Ja na razie bronię się przed W10. W7 to dla mnie najlepsza wersja i pozostanę przy nim tak długo, jak się da.
Ale dobrze, że Ty jesteś zadowolona.


Kilka zdjęć z wigilijnego pobytu na działce: nie ma za bardzo nic ciekawego, tylko naparstnice zachowały ładne zielone liście, a na hortensji zostało trochę zasuszonych kwiatostanów, te największe poszły w sezonie do wazonu.



A rudy kolega to już teraz przybiega za każdym razem, jak nas widzi.



Nie bardzo dało mu się zdjęcie zrobić, tak się kręcił koło naszych nóg, ocierał i pomagał zbierać owoce róży i berberysu.







W Wigilię było bardziej wiosennie, niż zimowo.






  PRZEJDŹ NA FORUM