Dobrze, że Misi już lepiej i mi też całkiem fajnie, bo poszyłam sobie dzisiaj hihi uszyłam rękawice do gorących garów, ale na mężusia za małe wiec jemu doszyłam chwytaki i jadę po niedzieli do koleżanki to uszyłam gąski, miały być kurki, ale nie wiedzieć czemu wyszły mi gąski, na prezent jedna pójdzie, bo jak jechać, z pustą łapeczką nie wypada i jeszcze gąski troszkę mi skrzydełka opadły, jak pokazałam na skypie moje rękawice koleżance na skypie i powiedziała mi, że w sklepie już można kupić takie tanie i całkiem ładne rękawice, że nie warto się męczyć szyciem ot pocieszyła mnie |