Witam niesylwestrowo. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że nie planowaliśmy żadnych baletów...Wiem...wiem...jestem nienormalna. Nie mam ochoty na pindżenie i inne takie...I nic nie muszę...Chwilo trwaj.... Pogoda sprzyjająca, więc przewidujemy z Małym i Molly (o ile bawiący się petardami pozwolą:twisted wieczorny spacerek z aparatem. Może i M namówimy... Domek ogarnięty, w kuchni specjalnie nie szaleję...Zupka, bigos i sałatka gotowe, jakieś przekąski też się znajdą...
Gosiu, nasze koty nie znoszą zapachu skórek od mandarynek, natomiast cytryny i pomarańcze im nie przeszkadzająCzasami te w głowie też, jak się okazuje, potrafią sikać po kątach... Piękne życzenia i postanowienia. Postaram się pamiętać. Dziękuję.
Januszu, obrazek bardzo smutny, życie tego człowieka zapewne też...
Lucynko, w pobliżu 3miasto, więc galerii ci pod dostatkiem a sezon wyprzedaży ruszył pełną parą... Moi zmiennicy wyszli 15 minut wcześniej, wraz z ostatnim dzieckiem. Mamy listy, więc teoretycznie wiemy ile i do której...Teoretycznie.
Poobiednia kawka.
|