Rozmowy przy kawie (19)
To wcale nie tak długo rodziła bardzo szczęśliwy Mnie to zajęło równo 27 godzin. Najważniejsze, że już jest lol Nieco zazdroszczę, bo tez już bym chciała, ale na własne już za późno, a Agusiowe-nieco za wcześnie. Teraz się chwal Marysiu zdjęciami (jak tylko będą) i imieniem. Jak też młody gentleman będzie się nazywał zaskoczony
Olu! Jakoś szybko się rozchajcowało w kominku, bo dokładałam jak zwykle. Widać to nowe drewno jest nieźle energetyczne. Ale i tak sprawdzę po świętach, czy wszystko działa, jak trzeba. A dokładnie sprawdzi mój monter CO.Przy okazji zrobię przegląd.
U nas też było około minus 8 (koło 8 - minus 6). Słowem, dobrze, że okryłam hortensje. Teraz natomiast poproszę śnieg lol A w międzyczasie kawę.


  PRZEJDŹ NA FORUM