Rozmowy przy kawie (19)
Małgosiu, jeśli chodzi o balkonik, to ja nie jestem zwolenniczka tych z kółkami. Zresztą to zależy od stopnia niepełnosprawności i czy Mama miewa zawroty głowy. Mój brat miał taki balkonik bez kółek, bo On sie musiał z całej siły opierać na nim, nie był to sprzęt jedynie wspomagający, a zasadniczy. Bez niego by się nie ruszył w ogóle. Zresztą bardzo krótko z niego korzystał, potem już do śmierci jeździł na wózku.
Balkonik z kółkami był zbyt niebezpieczny, bo mimo hamulców potrafił się przesunąć.
Musisz wybrać się z Mamą do sklepu ze sprzętem ortopedycznym i niech by Mama popróbowała sama, co Jej lepiej pasuje.


  PRZEJDŹ NA FORUM