Rozmowy przy kawie (19)
Misiu, będę mocno trzymała kciuki za Twoje odchudzanie. To bardzo trudne, tak sobie ciągle odmawiać dotychczasowych smakołyków ale chciałabymm, żeby moja mama doszła do takich wniosków, bo ma problem z poruszaniem się ale niestety z uroczym uśmiechem konsumuje czekoladki i serniki oczko.
Aga, światełka na drzewach są utrzymywane w gotowości przez cały rok.
Basiu, trzeba mieć żelazny charakter, żeby 40 kg zrzucić. Wiele osób potrzebuje tyle zgubić a ilu się udaje? zmieszany Do ogródeczka idziesz, fajnie masz. Moje róże czekają na oberwanie liści, ale chyba się nie doczekają do wiosny i znów grzybowa zaraza latem je zje taki dziwny. W marcu z pewnością będzie śnieg i nie będzie jak oprysku zrobić. Smutno z powodu córki, ale czy to na pewno przesądzona sprawa?
Beatko, cześć! bardzo szczęśliwy. A od której strony musisz nadrabiać, bo ja już od dawna nie nadążam oczko.
Pat, masz niesamowitą zdolność odsuwania na tył głowy i na pewno tak właśnie trzeba. Nie ujeżdżaj sobie głowy - tak mi kiedyś napisałaś, i przyniosło ulgę. Takie proste do napisania. A do zrobienia?
Ja również nie znoszę placów zabaw, festynów i innych takich, ale wzorowo się poświęcam bardzo szczęśliwy. Matka takie rzeczy potrafi!
Dana, godzinka na orbitreku?! Podziwiam. Ja nie znoszę ćwiczyć i dla mnie taki wyczyn jest nieosiągalny. Kiedyś mąż mnie zaciągał do siłowni. Matko kochana, jak ja się tam nudziłam zakręcony.
Iwonko, od kilku osób już słyszę, że padły rekordy w spaniu bardzo szczęśliwy. Cieszysz się na zabawę weselną? To chyba miłe urozmaicenie, prawda?
Januszu, ile potrafią ważyć ubrania? Powiedz, proszę, że ze dwa kilo, to od razu zrobi mi się lepiej lol.
Gdańsk ładny, ale Toruń w niczym mu nie ustępuje. Pamiętam, jak pisałeś o Festiwalu Światła. W tym roku wybraliśmy się na tę imprezę. Toruń jest naprawdę bardzo urokliwym miastem a nocne klimaty były niesamowite.
Aniu, zasłużyłaś na odpoczynek i super, że możesz skorzystać z tej chwili spokoju. Twojej mamie życzę szybkiej i spokojnej rekonwalescencji. Mojej mamie lekarz również wspomina o protezie, myślę, że to kwestia czasu.
Bea, mnie się wydaje, że cud nastąpił po zjedzeniu szarlotki. A może jeszcze został kawałek i kawka jest pretekstem do jego zjedzenia, a że spieszy się do szrlotki, to i kawka szybciej była lol.
Ilonko, czas przed...też niemiło wspominam, jak i niestety wieczór wigiliny. Ból głowy, dosłownie i w przenośni.
Małgosiu, przyjdzie czas na maszynę, jak będzie zima. Na razie wiosna nam panuje, to widzę tu na forum, że raczej ludziska w ogrodowe prace idą oczko.

Pierwsza ruchoma szopka w kościele Świętej Trójcy w Gdańsku powstała około roku 1950. Szopka śpiewa, gra i buczy, laleczki się ruszają...no, piękna jest! Czynna przez cały rok ale my chodzimy ją oglądać tylko w okresie okołoświątecznym. Zdjęcie zrobione dziś, podczas wyprawy do cukierni po ciastka dla kolegów z pracy (są tacy, którzy po świętach domagają się ciastek! zdziwiony)



  PRZEJDŹ NA FORUM