Rozmowy przy kawie (19)
    Syringa pisze:

    Jak tam żołądki? lol
    Mój nie chce niczego przyjąć po wczorajszej późnej kolacji i degustacji paru zakazanych rzeczy (skromnej degustacji, ale jednak...) Wyjmując rano mleczko do kawy zobaczyłam te pełna lodówkę i aż mnie odrzuciło lol Wszystko pyszne, wszystko śliczne, ale na Boga, że tak powiem, PO CO MY TO SOBIE ROBIMY??


otóż to wesoły Ja wczoraj na wigilię naprawdę niewiele zjadłam, a dziś śniadanie dopiero koło 12 i i tak pro forma, bo nie byłam głodna. Niniejszym gratuluję sobie, że zrobiłam tylko piernik i makowiec, bo i tak połowa po świętach wyląduje w koszutaki dziwny Swoją drogą odkryłam chyba jakąś magiczną prawidłowość: im więcej osób przy stole, tym więcej się je - jak mieliśmy święta na kilkanaście osób, to każdy z osobna jadł więcej, niż obecnie wszyscy razem aniołek To wracam oglądać stare filmy, a jutro może mi się uda mamę wyciągnąć na tereny spacerowe Bei, bo zostajemy same w domu po co mamy się pozabijać cy cuś, jak można przed nagłym zgonem jeszcze kawałek świata zobaczyć? lol


  PRZEJDŹ NA FORUM