Witajcie Ja od 1.5h w placówce powinnam siedzieć, ale koleżanka się ulitowała, bo nie miałabym jak szkoły otworzyć. Musiałabym wczoraj specjalnie jechać po klucz. Siedzi teraz biedna sama w pustej szkole... ja rozumiem te wszystkie dyżury, ale w Wigilię to już przegięcie. Jak świat światem szkoła w Wigilię była zamknięta i ludzie sobie radzili. Jakoś zawsze znalazł się ktoś, kto dzieckiem w razie W mógł się zająć. Współczuję dzieciom - jakimś, gdzieś... jeśli dziś muszą siedzieć sam na sam z panią w pustej szkole (bo u nas na szczęście żaden rodzic takiego prezentu swemu dziecku na gwiazdkę jeszcze nie zrobił) |