Rozmowy przy kawie (19) |
Urodziny obeszłam nadzwyczaj bogato. Może dlatego, że wypadły w niedzielę? Sama nie wiem. Fakt faktem jestem starsza ![]() Co do rękodzieł niezmiennie mnie zawstydzacie, bo ja i zdolności specjalnych nie mam i czasu też. Zatem kartki jeszcze nie wypisane, że nie wspomnę - nie wysłane. Ale przygotowania poczynione. Zawsze coś. Dziś szczęśliwie wreszcie udało mi się dokończyć naprawę mocowania karnisza. Po wierceniu i umocowaniu specjalnego kołka śruba mi się stawiała, ale dopasowałam inną, dokręciłam, zmontowałam karnisz na powrót, powiesiłam firanki i odhaczyłam. Poza tym uzupełniłam papu w karmniku, bo słonecznik znika jak kamfora. No i pozamiatałam balkon, bop te hordy sikorek bałaganią na potęgę, a akurat tę część balkonu doskonale widać z sypialni. W końcu wypucowałam akwarium żółwiowi Agi. To cała przeprawa, bo akwarium jest na prawdę sporem. Nawet żółw zaliczył szorowanie ![]() Jasiu! Co do zbiornika wyrównawczego, to zadziwiłaś mnie, jak fachowcy mogli go w ogóle zabudować. Mój znajduje się w pokoju Agi i jest zabudowany, ale szafką z powodów czysto estetycznych. Dostęp zatem jest do niego swobodny i już raz to się przydało. Niedługo bowiem po montażu uszkodził się pływak. Potem jak asystowałam przy naprawie stwierdziłam, że co jakiś czas trzeba się liczyć z jakimiś jego naprawami, a nawet wymianą, bo on nie jest przecież pancerny ![]() |