Angina to zawsze też gorączka i pewnie Sarulek cierpi mocno, utulam bidulkę malutką, a Pati ślę dobre fluidy, bo pewnie następna nocka zarwana będzie, ale to nic, ja już raniutko z kawusią czekać będę.... no gdzie ten pendrak kurde mać chyba podłogę zaczniemy zrywać