Kiedy zakwitną piwonie
Elu, moje odżywanie niekoniecznie zdrowsze, bo zawsze mam apetyt na słodkie.oczko
A z tymi przepisami, to tak wybieramy co nam akurat w oko wpadnie w naszych książkach kucharskich.wesoły
Do niektórych rzeczy lubimy wracać, ale też lubimy robić całkiem nowe.

Janeczko, witaj! Dawno Cię nie czytałam, ale to moja wina, bo generalnie brak mi czasu na zaglądanie do pogaduszek.
To Twoja córka była właśnie taka jak ja z siostrą.wesoły Uszka to była ta jedna z niewielu potraw, którą mogłyśmy pochłaniać w dużych ilościach. A że babcię mam na wsi, to zawsze mama miała w zapasie suszone grzyby leśne.

Daria, 12 potraw to można robić chyba wtedy, jak duża rodzina zasiada do stołu, no i dobrze by było, jakby każdy przyniósł coś od siebie, to wtedy święta byłyby łatwiejsze do przeżycia dla gospodyni. Oj dobrze, że na razie nie mam takiego problemu.wesoły

Kurczę, świątecznie się bardzo zrobiło, a ja mam trochę zaległych zdjęć jesiennych z kolejnej wizyty w ogrodzie botanicznym i tak nie bardzo mi pasują do atmosfery, ale chyba dodam je tak czy siak w wątku o ogrodach wartych odwiedzenia. Już nie chcę tego odkładać na później.


  PRZEJDŹ NA FORUM