Rozmowy przy kawie (18) |
ufff, cięzki dzień, bo Sara na zmianę zdechnięta od gorączki i nadpobudliwa, gdy czuje się lepiej. Mimo to udało mi się zrobić dwa gary gołąbków: wigilijnych i mięsnych na teraz, jutro pierogi...to Sarę zajmie, bo w tym stanie do dziadków nie pojedzie Komuś kawę, bo ja czwartej potrzebuję...chyba ciśnienie spada bo i pogoda znacznie brzydsza niż u Janeczki |