Rozmowy przy kawie (18) |
No, dooobra!! Jak już tak zachęcacie, to będą święta Oczywiście, żeby zachować zdrowie psychiczne, muszę powiedzieć coś wkurzającego ...A wiecie, że strojenie choinki to starogermański przedchrześcijański zwyczaj? Pewnie wiecie. Kościół włączył go do swego repertuaru, by zwalczać dawne rdzenne religie. Podobnie było np. ze zwyczajajami wielkanocnymi. Chrystus jako postać historyczna nie urodził się w grudniu, tylko latem. Partenogeneza u ludzi nigdy nie została potwierdzona... Dobra, już milknę OK, OK, zrozumiałam... Słyszę, co mówicie Będą święta. Będzie starogermańska choinka. Będą postne potrawy 24 grudnia w wigilię narodzenia chrystusa (który urodził sie latem). I w ogóle będzie świątecznie, uroczo, zapachowo... ...bo jakoś trza sie przystosować do społeczeństwa i nie być aż takim odmieńcem Poza tym doskonale pamiętam, że jako dziecko lubiłam ubieranie choinki. Uważam, że jest to fenomen godny grubej dysertacji, jaką nieprawdopodobną radochę dzieci mają z obwieszania iglastego drzewka kolorowymi pierdółkami. Normalnie fenomen! Bardzo bym chciała przeczytać szczegółową analizę psychologiczną tego zjawiska (i sądzę, że tylko ja ) Podsumowując, będą święta. Normalnie będą. Posprzątam, upiekę ciasteczka... Jestem przystosowana, jestem normalna, niczym się nie wyróżniam, będą ciasteczka. |