Żeby wprowadzić jakieś kolory do wątku, chciałam trochę powspominać moją wiosnę roku 2014, w którym to po raz pierwszy zakwitło mi sporo kwiatów cebulowych, na które tak bardzo czekałam. Części z nich już nie ma, być może dlatego, że posadzone były zbyt gęsto z donicach, a może niektóre były mniej odporne i po prostu jakaś choroba załatwiła je na amen. Ale przynajmniej mogę sobie do nich wrócić, oglądając zdjęcia.
|