A ja wstałam i mam już wolne hihi...dzień dobry, stawiam kawusię, bo Pati mało zrobiła, bo energii Jej brakuje ..kobietki ja się aż boje o siebie, bo właśnie o tą energię się boję, mnie normalnie rozsadza, mam ochotę wszystko robić, ale sama się bije po grzbiecie, coby nie oszaleć i nie wyczerpać się z tej roboty i nic nie robię hihi
Białą kiełbaskę robiłam tak: w sklepie kupiłam 1,5 kg tłustej łopatki, 1,5 kg od szynki akurat było to wszystko w promocji i kazałam pani zmielić już w sklepie, bo jakoś mi się nie widziało w mojej maszynce tyle mięsa mielić, (leń) i to wszystko wrzuciłam do gara, jak macie duże misko to do miski, na to mięsko wycisnęłam 1,5 główki czosnku ja kocham czosnek i dlatego tak dużo, potem sól, pieprz i 400ml zimnej wody i dużo majeranku, łapeczkami to mieszamy i na noc do lodówki, następnie na maszynkę zakładamy takiego ujka tutkę taką spiczastą i na tego ujka naciągamy flaka....no kobietki flaka wiecie jak się naciąga, nie trzeba się tego uczyć hihi no mi córcia pokazywała i zięciuniu się śmiał, że córka matmę uczy naciągać flaka ale najpierw córcia takie coś jeszcze założyła plastykowe zamiast nożyka, nie wiem czy ja to w swojej też mam zobaczę potem i dawaj wkładamy mięsko do maszynki i to samo leci, ale pamiętajcie że na początku trzeba wypuścić powietrze i zawiązać flaka, żeby nam nie uciekła kiełbaska, potem tak zwijamy na pętka i koniec roboty.......a jak piec??.. układam na blaszce, posmarowanej olejem i do piekarnika na 200 st i piekę aż będzie złota, nie przypalcie, ma być podpieczona....oooo kurde jaka ona jest smaczna taka pieczona bozieee kobietki no coś pysznego i na gorąco ją można jeść i na zimno w plasterki też.....róbcie, polecam.....flaki można kupić w sklepie mięsnym, ja widziałam w tescco,( sprawdzajcie w tescco datę gwarancji) ale my będziemy kupować w jednym co to wszystko maja do wyrobów swojskich, bo flaki są czyściutkie, zasolone i zapakowane hermetycznie z data gwarancji... mam tylko tyle zdjęć. |