Rozmowy przy kawie (18)
Dzień dobry...siedzę cicho, bo to jeszcze prawie środek nocy, ale kawusię już piję i stawiam na stole, coby była gotowa dla wstającychpan zielony

Wczorajszego focha udobruchałam sobie sama oooo na giełdzie kupiłam sobie płaszczyk, a potem pojechałam do galerii i tam kozaczki sobie dokupiłam i szaliczek, no i nerwa mi przeszła, ale nadal nie mogę wybaczyć Mikołajowi, że zapomniałsmutny aaaa w galerii brałam udział w konkursie i wygrałam książkę hihi no i jeszcze moim zięciom kupiłam kosmetyki pod choinkę i jeszcze do teściowej sobie pojechałam i bez pieniędzy wróciłam do domuoczko mina mężusia bezcenna i chyba zapamięta sobie, że lepiej, niech nie zapomina Mikołaj o żoneczce, bo inaczej sama sobie zrobi prezent i zrujnuje budżet domowy pan zielonypan zielony

Basiu kiełbaska do piekarnika tzn że taką surową piekę i mężuś ma potem do chlebka, jest smaczna taka pieczona i poleży w lodówce dłużej. Teraz szukam jakiegoś przepisu na pasztecik taki smarowany, bo za mną chodzi smarowany i na to pomidorek ...mniam muszę pomyśleć.

Zuzi W sprawił niespodziankę, ale czy to na pewno dla zwierzątek będą naczynia???oczko

Wstałam tak wcześnie, bo piecze mnie gardło i górne drogi oddechowe, normalnie takie mam suche, że oddychać nie mogę, muszę co chwilkę pić żeby nawilżyć sobie, może macie jakiś pomysł na nawilżenie gardła?

Pogoda mnie wkurza, bo o tej porze to powinien być mróz, śnieg i normalna zima, a nie jakieś lato w środku zimydiabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM