Rozmowy przy kawie (18) |
Witajcie Zuziu, nie wiem czy przeczytałaś , ale akurat otwieram skup zwierzyny... więc jak by co , to i zarobimy na tym Bea, no z urzędami to tylko zacząć. Też z skarbówką teraz rozgryzam ustawę o vat, bo wg niej ,żeby było zwolnienie z vat na szkolenie zawodowe, musi być akredytacja oświaty, ale akredytację może otrzymać firma z co najmniej rocznym stażem na rynku. Koło się zamyka. I jak tu być mądrym? A co do sąsiadów, dobra strategia, trzeba przeczekać. Mój się tak uspokoił.... no żyję jak w raju Margolciu, bardzo mi przykro, ale jemu już jest lepiej , nie męczy się, jest znowu sprawny i młody. Dostałam słuchajcie prezent. Napaliłam się na atrapę kominka, bo nie stać mnie na prawdziwy, a i na razie postawić nie ma gdzie. Więc taka atrapa z świecami - akurat. Robiłam go już chyba trzeci miesiąc. Aż przyszedł taki przyjaciel domu , pracujący na stolarni , no i naszedł na te moje prace ręczne. Pocmokał, pomarudził i poszedł. Wczoraj Em do mnie pisze ( bo brakowało mi 2 desek ) jakie rozmiary tych desek, bo ów je przytnie. Akurat autobusem do miasta wojewódzkiego mykałam, więc pisze ,że nie wiem, jest w domu niech zmierzy. Ale on nie wie jak . To na fotkach w necie znalazłam , wysłałam i tyle. Wracam do domu , a na schodach przed domem stoi ... kominek z fotki Piękny, bieluśki , tylko skręcić Mikołaj mnie lubiiiiii Stawiam kawkę dla potrzebujących i dalej w kieracik |