Rozmowy przy kawie (18)
Witam.

Gosiu, utulam i życzę zdrówka. Bidoku, organizm wymęczony, dopomniał się o odpoczynek.
Dlaczego Ty tak daleko na te studia? Gdańsk nic takiego nie miał?

Bea, jak zawsze-papier najważniejszy i konieczność udawadniania...taki dziwny.
Przerabiałam.

Margolciu, ściskam cieplutko. Niestety tak już jest...choć trudno się pogodzić.
Pożegnałam mojego psiura 1,5 raku temu. Nadal boli. Przez złych ludzi bardzo cierpiał, a my z nim.
Teraz z Brzuszkiem biegają za Tęczowym Mostem. Buziaki.

Ilona, szukasz kredensu, a ja kupca na nasz.


  PRZEJDŹ NA FORUM