eeeee a ja proponuję dobre papau w sobotę piekłam pasztety................zapach po całej chałupie się roznosił
a chopu memu ślubnemu upiekłam goloneczki do wódeczki, coby mi też w depresje jaka nie popadł chop se pojadł, popił i poniedziałek mógł zacząć w pracy a teraz pachnie duszona cebulką, kapustą, czosnkiem i pieczarkami.... eeee nie dawać się tu smutasom bo po co? |