Rozmowy przy kawie (18)
eeeee a ja proponuję dobre papau w sobotę piekłam pasztety................zapach po całej chałupie się roznosił

a chopu memu ślubnemu upiekłam goloneczki do wódeczki, coby mi też w depresje jaka nie popadłoczko chop se pojadł, popił i poniedziałek mógł zacząć w pracypan zielony a teraz pachnie duszona cebulką, kapustą, czosnkiem i pieczarkami.... eeee nie dawać się tu smutasom bo po co?


  PRZEJDŹ NA FORUM