NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II |
Elu, trochę mnie nie było na Kompostowniku, ale wróciłam i po troszku ponadrabiam moje zaległości u Was. U Ciebie już wszystko obejrzałam i poczytałam. Wątek rozpoczęłaś pięknymi jesiennymi zdjęciami, a potem jeszcze inny model aparatu sobie sprawiłaś! Suuuper! No i troszkę więcej się o Tobie dowiedziałam: oprócz smutnych wydarzeń z dzieciństwa również to, że fotografia jest Twoją pasją i miałaś to szczęście pracować w zawodzie. Tej możliwości realizowania pasji można pozazdrościć!!! Twój powojnik bardzo ładnie Ci się odwdzięcza za uczucie, jakim go obdarzyłaś. Ma piękny kolor. Spodobały mi się zwłaszcza jego zdjęcia po deszczu. A wiesz, że ten październikowy śnieg połamał u nas w Krakowie sporo drzew. M.in. takie piękne stare już wiśnie ozdobne, chyba Kanzan, które na wiosnę przepięknie kwitły, mocno im się oberwało, mnóstwo konarów oberwanych pod wpływem ciężkiego mokrego śniegu. |