Rozmowy przy kawie (18)
Rabasiu i chałupka i otoczenie chałupki wygląda przeuroczo. Zatem niech zauroczy potencjalnych kupców, coby kaską sypnęli!
Aniuop noooo... cena prawie jak za działkę pod Pałacem Kultury! W mojej gminie hektar chodził za 12 tysiaków te kilka lat temu. Teraz już więcej, ale jednak nie tyle co u Ciebie zdziwiony

Tu ponurości ciąg dalszy, a na mnie wracającą z lasu i już stojącą przed furtką spadło stadko dziewczątek może dziesięcioletnich pod przewodnictwem starszej z okrzykiem: dzień dobry, co pani sadzi o przedsiębiorczości?!
No, przyznam że mnie nieco zaskoczyły, ale zyskałam na czasie, bo dziewczątka miętoliły Kredkę. Jak już się nieco pozbierałam intelektualnie, to postanowiłam ja zadać pytanie: czy uważają, że przedsiębiorczość w ich wieku jest możliwa. Na to jedna: noo, jak się w sklepie stoi... Kochana - mówię- w sklepie stoisz zwykle u kogoś, a przedsiębiorczość to własny pomysł i działanie, nieprzegapiona okazja zrobienia czegoś po swojemu! Starsza dziewczynka do jednej z sikorek: no! pisz! Ta wyjęła notes i zaczęła notować. A zatem moje prawdy objawione zostały utrwalone na kartce, dziewczynki podziękowały grzecznie i pobiegły przesłuchiwać kolejnych przechodniów.
W. zadzwonił i stwierdził, że ma 17 stopni w domku, ale nie rusza się na zewnątrz aż będzie 20!
Ja też zatem postanowiłam w piecu rozpalić.


  PRZEJDŹ NA FORUM