Rozmowy przy kawie (18) |
Witajcie Taaa wisi zdecydowanie. Ale choć nie leży , co by było w mojej skromnej ocenie zdecydowane dużo gorsze. Trzymaliście kciuki , więc chyba wyjdę na prostą. Wczoraj miałam spotkanie z adwokatem, nowym, tak dla dramatyzmu sytuacji . Moja dotychczasowa adwokatka , mam wrażenie , przy całej jej wiedzy prawniczej, oraz zaangażowaniu , niestety miała dwie wady. Po pierwsze za droga ( zwyczajnie mnie nie stać już na nią ), po drugie za daleko, co skutkowało problemami z komunikacją. Tego polecił mi kolega policjant , który łapie inny kaliber niż złodzieje sklepikowi, a tamten obsługuje ich dalej Ma przejrzeć papiery, wyciągnąć wnioski, zobaczymy co i jak. Jestem dobrej myśli , tym bardziej ,że pojawiły się okoliczności , o których opowiem Wam po 15 grudnia, czyli po rozprawie. Zobaczymy. Basiu, faktycznie już lepiej nic nie rób... A na andrzejki idę jutro, jak mnie nie zmorzy choróbsko do końca , planuję wyhasać się jak młode źrebię !!! No , kawa wjechała , świeżo mielona , komu?? I do pracy czas! |