Rozmowy przy kawie (18)
Danusiu a nie lepiej smutek obezwładnić dobrymi myslami, wyciszeniem w świątecznej atmosferze i pozytywnym nastawieniem? Oczywiście każdy w inny sposób przechodzi żałobę, ale ja bym wybrała właśnie taki sposób. Miałam parę świąt bez świątecznej atmosfery i post factum myślę, że źle wówczas zrobiłam, że o nią nie zawalczyłam.

Aniu kciuki zaciśnięte....o ile nie będzie to taka rewolucja, której odłamkami może dostać ktoś z naswesoły

Buro za oknem, spać się chce, a tu jeszcze Sarulka odebrać trzeba i wytrzymać marudzące popołudnie...no nic byle do soboty, będzie cały dzień na marudzenie lol

a Zuzia rzeczywiście zamilkła, może siedzi i wezgłowia W. złożonego boleścią?


  PRZEJDŹ NA FORUM