Rozmowy przy kawie (18)
Dziękuję za ciepłe słowa. Na razie piesio egzystuje w miarę normalnie (jak na tak chorego psa) i raczej nic go nie boli. Bardzo dużo śpi i ma przeogromny apetyt. Ale chodzi po mieszkaniu, wyjdzie na dwór i nawet szczeka pod bramą. Dostaje leki i nic więcej nie możemy zrobić, jak umilić mu ostatnie chwile.


Pati, zobacz, a ja Cie nie poznałam. Pomyślałam sobie ... Ooooo, nowa forumowiczka!
A tu niespodziewajka. To Pat w nowej odsłonie! pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM