Rozmowy przy kawie (18) |
Małgosiu, twoje buddyjskie współczucie bardzo bliskie mojemu chrześcijańskiemu...Bo tak pojmuję to, w co wierzę- jako miłość. A w niej nie ma miejsca na żadne przejawy agresji. Zgadzam się też z Pati i jej racjonalnym podejściem do humanitaryzmu. Chyba naiwną i bezgraniczną wiarę w człowieka jako istotę wyższą mam za sobą...Smutne i bolesne... Jako przedstawiciele wyżej postawionej cywilizacji(pod każdym względem, w tym ekonomicznym - bo tu leży istota ), powinniśmy znaleźć systemowe sposoby na ograniczenie lub całkowite zahamowanie napływu ludności na regionów islamskich na Stary kontynent. Pomoc humanitarna owszem, ale na ich terenie. |