Bea no wiem, ale Flo wybitnie nie lubi ćwiczeń fizycznych....nie lubi, bo jej nie wychodzą, co i trudno się dziwić. W szkole na początku lubiła WF, ale zaczęło się chodzenie po drabinkach i ćwiczenia z piłką lekarską i szlag lubienie trafił...ja się jej nie dziwię: piłka lekarska i drabinki do tej pory śnią mi się o nocach, jako najgorszy koszmar szkoły; na szczęście w nowym systemie oceniania ocenia się wysiłki, a nie efekty i przynajmniej nie będzie dołowana tróją na szynach z WF przez całą podstawówkę, jak jej matka Natomiast trochę udaje się ją nagiąć do ćwiczeń zalecanych na zeza, a one w sumie są pokrewne tym na poprawienie lateralizacji... pocieszam się tym, że ja najwyraźniej miałam podobne problemy (pomijając czytanie), a wyszłam na ludzi...choć pływać i jeździć na rowerze do tej pory nie umiem |