Rozmowy przy kawie (17) |
Właśnie wczoraj buszowałam u Dany i fotek tak mało się otwierało, ale myślałam, że to może coś u mnie... Danusiu, u nas ludzie zgłaszają takie naloty zwierza do nadleśnictwa. Sąsiad dostał odszkodowanie, słupki i siatkę leśną. Tylko ogrodzenie musiał już postawić na własny koszt. Skoro masz ogrodzenie, to tym bardziej trzeba zgłosić i to na piśmie. Nie ma co im odpuszczać. |