Rozmowy przy kawie (17)
Witamaniołek

Nareszcie w domku , nawet wczoraj zaliczyłam działkę.
Co prawda zamiast zrelaksować się przy grabieniu liści , to się wkurzyłam jak nigdy.
Mamy nowego sąsiada , młode małżeństwo .
za nasza zgodą mogli wejść na nasza działkę podczas naszej nieobecności i rozpiąć siatkę łączącą z ich siatką ogrodzeniową i założyć nową.
Owszem weszli , rozpięli sciagając naszej 2 metry i taki otwarty otwór zostawili .
Każdy może wejść na działkę i buszować do woli/
A młodych nie ma , najprawdopodobniej pojechali do rodziny na groby.
Tylko po kiego czorta wcześniej to zdjęli jak nie mogli od razu zabezpieczyć.
No wkurzyłam się jak nigdy.
Czytam o buszujących dzikach,nam udało sie w sobotę cały teren ogrodzić siatką leśną .
Teraz trzeba obserwować ,czy te diabły sforsują ogrodzenie , czy niepan zielony
Daria pisała o pomnikach stawianych za życiawesoły , w rodzinie mojego eMa są dwa takie pomniki oczko
Jeden juz w połowie zajety , ale drugi w stanie dziewiczym ,że się tak wyrażę.
Cioteczka tak mniej więcej raz w miesiącu chodzi na cmentarz i myje ten pomnik .Nawet przyjemność jej to sprawia pan zielony
Aaaa imprezka urodzinowa mojej Mamy bardzo udanawesoły , do ostatniej chwili nic nie wiedziała o niej , ale w końcu musieliśmy powiedzieć ,żeby sie na bóstwo zrobiła , bo będzie miała gości.
Uwielbiam takie spotkania rodzinne , coraz mniej nas przy stole , ale fajnie zebrać wszystkich i przy okazji powspominać stare dzieje.


  PRZEJDŹ NA FORUM