Rozmowy przy kawie (17) |
Ja mam fajne siateczki. Kładę na kaloryfer i wszystko mi się suszy. Najpierw grzyby, teraz jabłuszka Dziś wreszcie przezwyciężyłam marazm i zabrałam się do opróżniania szklarni z zasuszonych, pylących grzybem pomidorów. Wywaliłam połowę, bo szczerze nie cierpię tego zajęcia. Wykopałam z korytka wrzosy i je posadziłam do szklarni na zimę. Wiosną im poszukam porządnego lokum. |