Rozmowy przy kawie (17)
A to moja Mama też to co rusz powtarza, że się zamęczę, że już ledwo na nogach chodzę, że skończę jak ona stara, zgorzkniała i niedoceniona...nie sądzę, bo charaktery mamy inne, a ja się męczę przecież dla własnej przyjemności - obiektywnie patrząc, mogłabym nie robić prawie nic, dom zostawić w takim stanie jak jest, bo mieszkać się da, ogród też, hobby innych nie uprawiać, bo są w gruncie rzeczy bezużyteczne, ale na głęboką starość, jak i tak już człowiek będzi eledwo szurał nogami, to będę miała co wspominać aniołek

A z suszarką niepotrzebnie pochwaliłam...właśnie zdechła - chińskie badziewie diabeł R. jak wróci za tydzień ma zajrzeć, czy się nie da reanimować, a na razie się obraziłam na te nowoczesne wymysły i suszę w piekarniku lol


  PRZEJDŹ NA FORUM