Rozmowy przy kawie (17) |
Basiu no ja właśnie, jeszcze latem ususzyłam po trochę jabłek, gruszek i śliwek i mam gotową mieszankę na kompot wigilijny. Teraz robię te jabłkowe krakersy, które Joasia na zlot przywoziła, a chyba jeszcze pomarańcze na dekoracje świąteczne posuszę - niech się sprzet amortyzuje! A śledzi chodzą za mną drugi miesiąc, tylko jedyny w mieście sklep rybny jest tak niefortunnie ulokowany, że ciągle mi nie po drodze |