Rozmowy przy kawie (17) |
No! Kryminał niezły... Gdy Mamusia Mężusia po naszym ślubie ugodowo powiedziała,że ona absolutnie wtrącać się nie będzie,ale firanki inne Ci dam...bo te nie pasują od ulicy...co by ludzie powiedzieli..? - wiedziałam,że będzie zupełnie inaczej... Ale zodiakalny Skorpion jakim jestem ,warunki ustalam JA. ja ślepa,ona głuchawa...przez 12 lat się dogadywałyśmy...można rzec ogólnie.szczegółów się nie czepiałam,bo szkoda życia... Czasem coś bardziej chciała kierować...czasem pozwalałam,bo własnej Matki już nie miałam...tęskniłam za tym wypowiadanym słowem MAMOOO,a jak byś zrobiła to ,czy sio...? Ale gdy weszła w mój dopiero co raczkujący ogródek,i wsiała maciejkę na ścieżce po SWOJEMU,a potem wypuściła kury na moje tulipany,poszłam do stodoły po piłę i..... kazałam Szkodnikowi robić płot! W OGRÓDKU MOIM JA RZĄDZĘ I JUŻ!! Tak więc Aniu,daj jej inną robotę,coby się babka nie nudzili... |