Rozmowy przy kawie (17)
Zanim zaczęłam palić sporadycznie w kominku a następnie już na stałe w CO to 5 minut przed myciem włączałam taki mały termowentylator, który podczas mojego pobytu pod prysznicem świetnie nagrzewał łazienkę. Po zakończeniu wszelkich czynności związanych z doprowadzeniem się do zadowalającego stanu wyłączałam go i nie był mi potrzebny aż do następnego mycia. Jednak jeśli potrzebujesz mieć w łazience w miarę stałą temperaturę to oczywiście takie rozwiązanie nie zda egzaminu.


  PRZEJDŹ NA FORUM