Obrazki z Gospodarstwa (1) |
Kochane dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wszystkie uwagi i rady. Od ostatniego wpisu trochę wody w rzekach upłynęło, a tymczasem kordesowe miniaturki straciły większość liści z powodu kaloryfera i zostały przetransportowane do sypialni, gdzie jest chłodno i kaloryfery wciąż jeszcze nie były odkręcane. Wkrótce jednak kwiaty białych róż zrobiły się jakieś mumiowato-beżowe i wywaliłam je na zimowanie do foliaka, a więc tylko 3 czerwone zdobią sypialniane okno. Zgniłki są już wygrabione, ale kiedy ja posadzę te tulipany, to doprawdy nie mam pojęcia. Wczoraj przyjechały zakupy z Rozarium, wypakowałam te z nagim korzeniem i zamoczyłam w wiadrze z wodą, a potem wstawiłam razem z doniczkowymi do foliaka. Wczoraj z R. powyznaczaliśmy miejscówki dla nowych róż, a przy okazji będą też drobne przeprowadzki: >dwie Burgundy Iceberg przesadzę w pobliże Astrid Graffin von Hardenberg i będą sobie rosły w półcieniu kalinki; na ich miejsce posadzę dwie Cinco de Mayo >wywalę z różanki dwie Mainzer Fastnacht, na ich miejsce posadzę Pomponellę; wyrzucone truposze muszę gdzieś ulokować, jeszcze nie wiem, gdzie... >przesadzę na pełne słońce, w pobliże róż Friesia śliczną miododajną Bienenweide Rot, a być może że dwie, bo pracuję tam przy niej nad ukorzenieniem odkładu... może zresztą właśnie z tego powodu punkt ten przeniosę na wiosnę. Wciąż jeszcze nie została uruchomiona i choćby wypróbowana nowa kosiarka... Albo czasu brakuje, albo pogoda nie taka! Spadają renety. Zbieramy, rozdajemy, zajadamy. |