Rozmowy przy kawie (17) |
Witajcie! A ja dziś szalałam po ogrodzie! Jaka cudna pogoda była! No rewelacja. Cale wykopane , pomidory oberwane i wyrwane, buraczki też , orzechy zebrane, jabłka (!!!) zerwane (6 skrzynek!!!). Ognisko przygotowane, ale sił brakło podpalić. A i żurawina zebrana. Posprzątane bardzo z grubsza, ale coś widać , w sensie pracy. A urobiłam się jak mops. Bruno wpadł do budynku gospodarczego zwanego stajnią (kiedyś taką funkcję pełniła) i wyszedł z miną pt. " coś zmalowałem" , a że tam pamiętam wysypał trutkę na szczury em, to wpadłam w panikę masakryczną . Zadzwoniłam do weta, niestety nie ma go teraz ma jechać do innego. Jak stałam, a nie wyglądałam atrakcyjnie po kopaniu i rwaniu jabłek , chwyciłam torebkę , pasa pod pachę i w auto . Babka się na mnie patrzyła jak na świra, ale dała zastrzyk na wymioty (próbowałam sama wywołać, ale twardy koleś nie oddał... za to mnie pogryzł) i pojechała ratować jakiegoś innego psa. Wróciła za 20 min , to Bruncio już się zaślinił jak bokser, zdążył oddać wszystko , a co mnie zaskoczyło - potwornie spociły mu się łapy Dała kolejny zastrzyk na wstrzymanie wymiotów, węgiel do paszczy , pozbierałam burka i do domu. Co się nabałam to moje. Jesooo kolejne dziecko w domu z problemami życiowymi.... Jak nie głowa to noga , to brzuszek.... Widać takie do mnie trafiają , moje i nie moje co potem są moje... Janinko , z cynamonem, bo ostatnio psiapsiółce córka miała kupić w niemcach cukier waniliowy , taki do kawy, jak zasiadłyśmy do kawy okazał się cynamonowy... Ale w szafce była bita śmietana w sprayu , tośmy opędzlowały całą puszkę , a z tym cukrem to było jak szarlotka (dwie wygłodniałe baby zeżarły by wszystko...:twisted i tak już nawet bez bitej śmietany - cynamon został. Marysiu !! Ty tam masz włości????? Przy Antonówce?? Bosko! Jak mieszkałam w Pokrzywnej to uwielbiałam tam zapuszczać się na spacer, fakt, zawsze nocami, bo pracowałam całe dnie, ale i tak pokochałam te okolice mocno.Często jeździmy tam z em choć przejechać autem, żeby popatrzeć... To do mnie masz rzut beretem, a w zasadzie jeszcze bliżej, bo jak jedziesz ze Śląska , musisz przejechać 41 koło mnie Idę spać, bo nie mam siły ręcami ruszać... |