Rozmowy przy kawie (17) |
iwonaPM pisze: Janeczko jak już Misia wspomniała środa już blisko ,więc nie ma co dodawać sobie nerwów rozmową na tematy dość drażliwe . Przeczekam w nadziei ,że jednak jutro im ten piec naprawią ! Pewne rzeczy bym przełknęła gdybym wiedziała ,że do domu mają daleko i skazani są wyłącznie na nas . Ale mieszkają 100 no może 200 m dalej ,a oczekują ode mnie co chwilę czystej pościeli , ręczników , myjek nie wspominając o ciągle załadowanej zmywarce . Dużo by wymieniać Ogólnie mam dość i chcę wyjechać na wakacje odpocząć zapraszam do siebie - możesz sobie odreagować: fochy strzelać, żądać ręczników, myjek, pościeli, a zwłaszcza załadowanej zmywarki - najlepiej w obecności R. może pojmie w końcu aluzję? Dzień taki niesamowicie smętny, więc korzystam z tego, że zapowiadane duże zlecenie przyjdzie dopiero jutro i zrobiłam sobie dzień dobroci dla Pat: dzieci budują jakąś niezmiernie skomplikowaną konstrukcję z Lego, a ja sobie seriale oglądam i chusty robię Zaraz niestety muszę się oderwać i nadzorować R. przy kiszeniu kapusty, bo najlepiej nam idzie, jak on odwala robotę fizyczną, a ja stoję i komentuję A Justynko, jak nikt inny nie byłby chętny, to ja Jacquesa mogę przygarnąć Mogę w zamian dać Ci białą i morelową (chyba, muszę sprawdzić) okrywową, bo u mnie co prawda rosną wściekle ale do koncepcji nie pasują.... |