Jestem.... wśród żywych...... Oj, dziś się strachu najadłam. Przez własną głupotę. Teraz to muszę poleżeć i się uspokoić, ale jutro do wszystkich gaci kieszenie doszyję.... No jak ta idiotka wyszłam i ciężko pracowałam... no i przyszedł atak nagle... jeszcze się zdążyłam wyprostować, bo mieczyki wyciągałam... Ja bez betablokera, serce z ramek wyskakuje.... Dobrze, że ratownicy z ostatniego pogotowia nauczyli mnie, jak sobie radzić, tak na krótko, żeby po lek się dowlec.... Dałam radę. Teraz już się wszystko uspokoiło, puls wrócił do normy, tylko strasznie zmęczona jestem.... |